No właśnie weszłam na laptopa, po dwugodzinnej podróży w przepełnionym pociągu, ale warto było jak nigdy! Nie dość,że wszystko poszło jak zaplanowaliśmy , spotkałam się z panem Ambrożym. Także bardzo udana impreza w Czarnej Owcy.. na dodatek tyle komplementów w życiu nie usłyszałam od facetów.. coś normalnie nadzwyczajnego no ale mniejsza, no i oczywiście wielkie podziękowania muszę kierować do mojego najlepszego przyjaciela Adriana, dziękuję Ci za wszystko i za te starania i pomoc !
a tu kamerkowe zdjęcie robione dziś przed wyjazdem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz