nie wiem czy powinnam tu pisać czy nie... wizyta u siostry w Pzn zaliczam do udanej, było bardzo pozytywnie, wybawiłam się. Dzisiaj dzień spędzony w Złotowie na sesji z Mariką, dziękuje za współpracę Kacprowi G. było bardzo sympatycznie. Jutro mknę na zdjęcia z Patrycją, w środę z Zuzą, w czwartek bodajże z Melisą, a w piąteczek chyba wybiorę się na koncert na barce, co nic pewnego. Sobotę pozostawiam dla rodziny i dla wyspania się, niedzielę spędzę z piękną Mariką na współpracy, i tak niestety będę musiała zakończyć fajne i pracowite ferie :).
Wracając do wizyty w pzn. trochę namieszałam między pewnymi osobami, nie cieszę się z tego co wynikło.. pozostawiam wszystko dla czasu, pragnę aby to się już skończyło bo nie mam na to sił. Pragnę normalnego życia, swobody... czekam z niecierpliwością, aż nadejdą lepsze dni...
najlepsze z Mariką.:
coś dla poprawienia humoru:
jutro rano muszę wstać, chyba położe się dziś wcześniej spać... dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz